Zaraz na wejściu wita nas ciekawa fontanna. Woda leci z krany, ale nie widać podłączenia doprowadzenia wody :)
Kolejny fajny punkt to głowa na talerzu - trochę jak z horroru...
Następnie mijamy meble olbrzyma - meble w skali 4:1. Czułam się jak liliputek :)
Niemożliwy trójkąt - a jednak trójkąt
Latająca chata - śmieszne doznania po wejściu do środka
Stałam prosto, ale wyszło jakoś krzywo
Wiklinowy labirynt gdzie bardzo łatwo się zgubić
A tu okazja na partyjkę szachów gigantów
Park do obejścia w jakieś 2-mac 3 godziny. Raczej więcej atrakcji dla mniejszych dzieci, naszej 13-latce się podobało ale bez zachwytu.Cennik wejściówek