W samym środku wioski Domek Skalny u Dubiny. Już na wejściu do domu gospodarz prosi o zdejmowanie butów w przedpokoju, w którym są przygotowane szafki z matami pod buty. Wszystko czyściutkie i pachnące. Z taką czystością nie spotkałam się do tej pory na żadnej kwaterze, czy apartamencie.
Na jednym piętrze 4 pokoje 2, 3 i 4 osobowe, czyli całe piętro dla nas 😉
Dodatkowo do naszej dyspozycji jest poddasze, gdzie wieczorem można było posiedzieć, czy poobserwować stok.
Widok z okna na poddaszu |
Na poddaszu świetnie wyposażona kuchnia, z lodówkami, mikrofalami, zmywarką oraz wszelkimi garami, naczyniami i kubkami.
Przy domu jest też proste, ale ogrzewane pomieszczenie na sprzęt narciarski.
Gospodarze przemili, ugościli nas własnej roboty oscypkami, moskolami i masełkiem czosnkowym.
Pobliski, stok prawie nigdy nie był zatłoczony, a wieczorem wręcz pusty. Zdarzało się że koło godz. 19 jeździło 7-10 osób! no to przecież nie może być lepiej! 😁
Jedna z tras była w trakcie naśnieżania, a jak by była czynna, to pewnie było by jeszcze luźniej na stoku.
Nawet jak przyjechało jednego dnia 7 autokarów z dzieciaczkami, to nie było makabrycznych kolejek do krzesełka czy orczyka.
Przy stoku działa wielka, 2-poziomowa karczma. Danie obiadowe zjedliśmy raz i niestety nie było zbyt dobre, ani gorące. Za to grzańce były pyszne!
No i te widoki piękne na Tatry z góry, jak i z karczmy
Z racji tego, że mieszkaliśmy w Domku u Dubiny, otrzymaliśmy zniżkę 20% na karnety narciarskie, ale wówczas mogliśmy korzystać tylko ze stoku na Kozińcu.
Za to w kasie na Kozińcu można było kupić karnet, który umożliwiał korzystanie z 5 stoków w okolicy: na Kotelnicy, na Grapie, Bachledowej na Słowacji i jeszcze jeden, którego nie pamiętam. Niestety na te 5 stoków nie ma zniżki 20%, z racji mieszkania u Dubiny, więc do wybory co komu potrzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz