Pierwszy przystanek na punkcie widokowym usytuowanym na szczycie Bohali, skąd roztacza się imponująca panorama stolicy Zakynthos.
Następnie zjeżdżamy do miasta, alby pospacerować jego uliczkami
Oto klasztor św. Dionisosa patrona wyspy to najważniejsze miejsce kultu mieszkańców wyspy.
I taka roślinność - kojarzy mi się z narzędziem do mycia butelek
Po krótkiej wizycie w mieście wracamy na wybrzeże
i docieramy do plaży Xigia czyli naturalnego SPA. Xigia słynie z zimnych źródeł siarkowych wypływających z pod skał otaczających plażę.
i docieramy do plaży Xigia czyli naturalnego SPA. Xigia słynie z zimnych źródeł siarkowych wypływających z pod skał otaczających plażę.
Tam prawie na końcu skały jest jaskinia.
Dla chętnych jest możliwość w asyście przewodnika wpłynięcia do podwodnej jaskini siarkowej gdzie stężenie siarki jest największe a temperatura wody nie przekracza 15 °C.
Jedziemy dalej
i z malowniczego portu Agios Nikolaos udajemy się w rejs do Blue Caves (Błękitnych Grot).
i z malowniczego portu Agios Nikolaos udajemy się w rejs do Blue Caves (Błękitnych Grot).
Wpływamy łodzią do wnętrza kilku jaskini, a wkoło niesamowicie błękitna woda.
Podobno
najlepszy czas na wizytę w niebieskich jaskiniach to godzina
13.00, ponieważ wówczas światło słoneczne tworzy w wodzie
fluorescencyjny efekt blue.
Wracamy do portu
po drodze mijamy przylądek Skinari, który za chwilę zobaczymy z góry
Ten to ma widok, ale też jaki spacer na plażę
i prywatną przystań
Prowadzę ten pojazd! :)
i po tych pięknościach jedziemy dalej busikiem podziwiać kolejne odcienie błękitu. Zatrzymujemy się w punkcie widokowym na przylądku Skinari.
Witają nas pocztówkowe widoki na wiatraki, które okazują się hotelem
oraz potężne klify
i te niesamowite szafirki i lazurki
Kolejnym punktem programu jest lunch w górskiej wiosce Anafonitria.
Po obiedzie odwiedzamy bizantyjski kościół, w którym św. Dionisos patron wyspy spędził 40 lat swojego życia. XV-wieczny monastyr, jako jeden z nielicznych budynków na wyspie przetrwał trzęsienie ziemi z 1953 roku.
A teraz atrakcja z której słynie Zante i którą można zobaczyć na każdym folderze o Grecji. Zatoka Wraku widziana z góry.
Uznano ją za jedną z najpiękniejszych plaż świata - NO RACZEJ!
Nie idziemy na platformę widokową. Maciek prowadzi nas ścieżką po klifie w miejsce znane nielicznym turystom.
To właśnie z tej perspektywy możemy podziwiać Zatokę Wraku w całej okazałości, taką jaką znamy z pocztówek czy folderów
Brak mi słów na wyrażenie piękna, jakie oglądam. Jestem w bajce?
Ten widok z ponad 200 metrowego klifu zapadnie mi w pamięci na długie zimowe wieczory.
Na turystyczny balkon z widokiem na zatokę również idziemy.
Ale widok juz nie ten sam. Piękny, ale nie pocztówkowy. Dziękujemy Macku! :)
W następnej kolejności udajemy się górskiej wioski na degustację własnej produkcji miodu, wina, oliwy oraz podziwianie ręcznie tkanych dywanów. Obowiązkowo kupujemy wino do naszego stojaczka
Kolejną atrakcją jest króciutki przystanek przy najstarszym drzewie oliwnym w miejscowości Exo Chora.
Jego wiek sięga dwóch i pół tysiąca lat.
Z okien busika możemy zobaczyć wioskę Kilomenos słynącą z pięknej, XI-wiecznej dzwonnicy
Wracamy na wybrzeże
Na koniec przystanek w rodzinna winiarni Solomos, która od pokoleń zajmuje się produkcją wina.
Można zobaczyć jak winko leżakuje w piwnicach w dębowych beczkach.
A po zwiedzaniu degustacja czternastu gatunków win, wytwarzanych z pięćdziesięciu różnych, lokalnych szczepów winorośl.
Wydaje mi się, że zobaczyliśmy spory kawałek Zante, a jutro ciąg dalszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz