sobota, 15 lutego 2014

Dłuższy weekend w Honadii - dzień 4 - Rotterdam

Rotterdam to nowoczesne miasto z największym (rozciąga się na długości 40 km) portem przeładunkowym na świecie.
Spacer rozpoczęliśmy od wjazdu windą na masz Euromast.Widoki fajne, ale wiatr na górze bardzo szybko nas zniechęcił do podziwiania panoramy miasta.
Godziny otwarcia
Ceny wstępu










W tle słynny Erasmus Bridge z charakterystycznymi pylonami.
 




Mieszkalny budynek tzw. "ołówek"



"


Kolejny punkt programu to sześcienne domy Kijk Kubus. Do niedawna te sześcienne domy położone w okolicach zatoki były budynkami mieszkalnymi. Obecnie zostały zmienione w hotel i można się tu przespać. Jeden chyba domek został udostępniony do zwiedzania i za niewielką opłata można poczuć szaleństwo błędnika.
Domki są bardzo ciekawe i warte zwiedzenia, ale czy ładne? Na pewno rzecz gustu. 
Mi osobiście mieszkanie wydało się małe, ciasne i przytłaczające.





















I oto nadszedł czas GO HOME :(
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz