Niestety deszcze nie przestał padać. Decydujemy się na wycieczkę do oddalonego o 95 km Zamku Hohenzollern.

Po zjeździe z autostrady, wjeżdżamy na lokalną drogę, która pnie się w gorę do parkingu. Im wyżej tym mgła staje się coraz bardziej gęsta. Szkoda, bo z opisów internautów wyczytałam, że zamek już z daleko imponuje swoim ogromem. My ledwie widzimy koniec drogi przed zakrętem.

Ceny biletów zależą od wybranego wariantu zwiedzania. Można oglądać zamek
tylko z zewnątrz, albo wybrać opcję z obejrzeniem wnętrz.Wybraliśmy bilet familijny za 28,00 € z wejściem do środka, gdzie niestety nie można robić fotek.
Zamieszczam, zatem zdjęcia z zewnętrznych dziedzińców.
W planach miałam jeszcze spacer z parkingu w Boll do schroniska na Zeller Horn, skąd można podziwiać fantastyczny widok na Zamku Hohenzollern i jego ogromne kształty. Niestety mgła popsuła nasze plany i wycieczkę na wzniesienie sobie odpuściliśmy. Najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić na okoliczne wzgórza.


Przed wyjazdem sprawdzałam informacje na temat zamku i wiedziałam, że jeśli tam dojedziemy to chcemy zobaczyć tylko zamek z zewnątrz bez wchodzenia do środka. Wejście na dziedziniec zamkowy jest płatne 2 € za osobę dorosłą i 1 € za dziecko. Nie ma biletów rodzinnych.
Parking jest płatny ale nam się udało zaparkować przed zamkową restauracją bezpłatnie (nieco wyżej niż parking zamkowy).
Brama wejściowa do zamku.
I dalej do zamku
Mgła większa niż w Szkocji :)
I na koniec ciekawie rosnące drzewo na skale
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz