środa, 25 sierpnia 2021

Chorwacja - magiczne Stare Miasto Trogir

Trogir to malownicze miasto portowe, założone w III wieku p.n.e. które posiada przepiękną starówkę wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO


Do Trogiru musieliśmy pojechać okrężną drogę, z powodu wypadku i zablokowania drogi, dzięki temu z okien samochodu zobaczyliśmy kawałek drugiej strony wyspy i miejscowość Okrug Gornji.

Stare Miasto w Trogirze usytuowane jest na niewielkiej wysepce, zamkniętej dla ruchu kołowego. Ze stałym lądem połączona jest mostem Trogirskim, a z wyspą Ciovo - Mostem Ciovskim. Auto zostawiliśmy na parkingu Marina Trogir Parking i za ponad 2 godziny parkowania zapłaciliśmy 20 kn.


Zwiedzanie najlepiej zacząć od głównego placu Trg Ivana Pavla II. To tutaj znajdują się kilka ważnych zabytków miasta, takich jak wspaniała katedra św. Wawrzyńca z górującą nad miastem dzwonnicą, Pałac Ćipiko oraz pochodząca z XV wieku Wieża Zegarowa.













Największą atrakcją Starego Miasta są kamienne, wąskie uliczki oraz stare podwórka i budynki z licznymi schodami i balkonami.








Szeroka nadmorska promenada, jest jednym z najbardziej popularnych miejsc w mieście. Promenada na całej długości jest wysadzana palmami, przy której cumują okazałe jachty i mniej okazałe statki wycieczkowe  😉









Na końcu tego pięknego, ale krótkiego bulwaru można zobaczyć można piętnastowieczną czworoboczną budowlę obronną - twierdzę Kamerlengo. Obiekt jest świetnym punktem widokowym na miasto oraz wewnętrzny dziedziniec twierdzy. Wejście na teren fortyfikacji jest płatny 30 KN za osobę dorosłą.

Będąc w Trogirze, koniecznie chciałam zajrzeć na zielony targ, który znajduje się na lądowej części miasta, tuż za mostem Trogirskim.  Można się tu kupić różnego rodzaju miody, oliwę i likiery własnej roboty, czy słynną w Chorwacji rakije, a także świeże figi zerwane prosto z przydomowych ogródków. Jednak mam nieodparte wrażenie, że ceny są raczej skrojone na turystów i nie jest to targ, gdzie miejscowi robią zakupy. Niestety byłam tak zaaferowana mnogością towarów, że nie zrobiłam ani jednego zdjęcia 😲

Trogir jest niewielkim, przepełnionym historią miasteczkiem. Niestety jest też bardzo popularnym celem turystycznym. "Niestety", bo w szczycie sezony jest koszmarnie zatłoczone 😕

Mimo to, warto się zagubić w gąszczu trogisrkich uliczek i chłonąć atmosferę miejsca.


wtorek, 24 sierpnia 2021

Chorwacja - Omiś i rejs rzeką Cetina

Omiś w XII-XIV był miastem piratów, którzy wydzierali łupy od każdego, kto chciał przepłynąć tę część Adriatyku. Obecnie, w sezonie Omiś jest tętniącym życiem ośrodkiem turystycznym, zaś zimą zmienia się w niewielką miejscowość nad Adriatykiem.


W Omisiu do morza wpada jedna z większych chorwackich rzek – Cetina. Wśród atrakcji Cetiny można przebierać między innymi z takich jak rafting, canyoning lub spokojny rejs łodzią w górę rzeki.

Z tej ostatniej atrakcji skorzystaliśmy. Cena 60 KN za osobę i w ramach ceny, można bezpłatnie zaparkować auto na parkingu między rzeką, a Starym Miastem.
Statek szybko zapełnił się turystami i ruszyliśmy w górę rzeki. 
Widoki ładne, ale komfort rejsu delikatnie mówiąc średni: smród palonej ropy, silnik głośno terkotał, mało nie wyskoczył z ramy 😟 a do tego klapa, co chwila zjeżdżała z obudowy. 




Niezwykłą atrakcją okazały się górujące nad rzeką tyrolki.  


Przerzucone nad rzeką tyrolki składają się z 8 lin, których łączna długość wynosi 2100 m. Trzeba było wybrać tyrolkę zamiast rejsu, ehhh mogę się tylko domyślać, ze świetne widoki byłyby gwarantowane na całej trasie zjazdu na linach. Zwłaszcza, że można się rozpędzić nawet do 65 km/h 😍
Piraci rozciągali liny w wodzie, by powstrzymać obcych, a obecnie ludzie rozciągają je nad wodą, by ściągnąć ich do siebie jak najwięcej 😋

Po półgodzinnej przerwie w rejsie, tą samą trasą wracamy do miasta.




Stare miasto w Omisu to wąskie uliczki z klimatycznymi knajpkami, sklepikami z pamiątkami i lokalnymi wyrobami. Starówka jest mała i spokojnie da się obejść w ciągu godziny.




Schody wiodące do wieży, pozostałości po twierdzy Mirabella zaczynają się nieopodal kościoła św. Michała.


Pozostałości twierdzy są świetnym punktem widokowym na położone w dole miasto, rzekę i jej kanion oraz morze. W 2008 r. wydaje mi się, że wstęp na mury był bezpłatny. Teraz stoi budka i pan liczy sobie 20kn za bilet. Niby nie dużo, ale płacić, za coś co już widzieliśmy, jakoś mi się nie uśmiechało.
Z miejsca, do którego można dojść bezpłatnie też są bardzo ładne widoki.














A tu widoki z twierdzy z 2008 r.





















Polecam powłóczyć się bez celu, żeby wczuć się w atmosferę miasta, odnaleźć stoiska z pamiątkami, czy lokalnymi wyrobami. Albo usiąść gdzieś na uboczu przy dobrej kawce, czy piwku i obserwować mieszkańców i turystów, bo Omis jest uroczy 😎
 

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Chorwacja - Split w Dalmacji

Split jest niezwykłym miastem – jego starówka niegdyś była cesarskim pałacem, a dzisiaj to drugie co do wielkości miasto Chorwacji, równocześnie stolica Dalmacji, ważny ośrodek administracyjny, gospodarczy i komunikacyjny.


Ale od początku - trasa z apartamentu do portu 2,5 km, wcale nie była miła i przyjemna. Momentami brakowało tchu w płucach - upał i wzniesienia zrobiły swoje, a do tego zbyt blisko mijające Cię samochody 😎
Na szczęście statek już był gotowy do rejsu i pozostało tylko czekać na kapitana. Bilety na statek właściwie wszyscy kupowali podczas wchodzenia na statek. 


Trasę do Splitu, pokonuje się w ciągu godziny. Ale chyba można nieco szybciej, bo jeden statek nas wyprzedził 😉 Cennik i godziny startu promów można znaleźć w sezonie na stronie

Statek nie był przeludniony, dlatego komfortowo można było podziwiać widoki, a zwłaszcza starszego jegomościa, który pływał na desce z wiosłem dość daleko od brzegu











Większość miejsc wartych zobaczenia jest zlokalizowanych niedaleko dawnego Pałacu Dioklecjana. Obszar dzisiejszej starówki wyznaczają właśnie mury tej budowli. 

Największa atrakcja - pałac rzymskiego cesarza Dioklecjana w roku 1979 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest jednym z najlepiej zachowanych rzymskich zabytków na świecie. Mimo, że zdewastowany i zniszczony nadal zaskakuje swoimi rozmiarami.
Pałac pełnił funkcje militarne, mieszkalne jak i reprezentacyjne, gdzie odbywały się ważne ceremonie.
Z biegiem czasu ruiny murów wtopiły w nowszą zabudowę, a uliczki, po których dzisiaj chodzimy, to dawne pałacowe korytarze i komnaty. Dziś Stare miasto zamieszkuje ok. 3 tys. ludzi.













Pałacowy dziedziniec – perystyl – jest otoczony kolumnadą i jest najlepiej zachowanym fragment budowli. W tym miejscu cesarz przyjmował swoich poddanych.

Tuż obok znajduje się wejście do katedry św. Dujama. A w ramach zwiedzania katedry można wpiąć się na dzwonnicę, skąd roztacza się piękny widok na miasto. Tym razem nie skorzystaliśmy z tej atrakcji.

W starożytnych murach, które otaczają stare miasto wkomponowane są 4 wyjątkowe bramy - Złota, Srebrna, Żelazna i Brązowa. Ich nazwy pochodzą jak można się domyślać od materiału, z którego zostały wykonane lub były zdobione. Brama Złota jest najbogatsza w detale, a w przeszłości mogła być używana jedynie przez samego cesarza bądź jego rodzinę. Teraz możemy przejść i my 😉


Klucząc uliczkami dotarliśmy do słynnego placu, pełnego kawiarni i restauracji. Narodni trg to niegdyś średniowieczne centrum gospodarcze Splitu


Wśród urokliwych kamienic dostrzec można zabytkowy zegar słoneczny, który na tarczy ma pełne 24 godziny. 

Kolejny plac, tzw. Voćni trg, to dawne targowisko, gdzie mieszkańcy mogli sprzedawać swoje rolne zbiory, zwłaszcza owoce 😉  Na placu stoi pomnik Marko Marulica pisarza zwanego "ojcem literatury chorwackiej". Zaraz obok wznosi się Wieżą Wenecką (Hrvojeva kula) - pozostałość po fortyfikacjach
Jest tu też kantor z najlepszym kursem w całym mieście (08.2001 r.)

Wzdłuż wybrzeża rozciąga się najbardziej popularna, wysadzona palmami promenada, którą potocznie nazywa się Rivą. Tutaj toczy się towarzyskie życie Splitu.


Promenadą doszliśmy do mariny, w której parkują mniej i bardziej luksusowe jachty.


Nabrzeżem można pójść dalej, aż do podnóża góry Marjan. Wzgórze liczy sobie 178 metrów, a na szczyt prowadzą ścieżki spacerowe, rowerowe oraz te przeznaczone do biegania. Niestety nie dotarliśmy na górę, bo zbliżał się nasz powrotny rejs do Slatine.

Pożegnamy Split podziwiając najpopularniejszą  katedrę w mieście, która pięknie prezentującą się od strony morza.