Radziejowa - Królowa Beskidu Sdeckiego ma 1262 m n.p.m. Na szczyt podchodziliśmy od strony Obidzy, skąd trasa jest bardzo widokowa i malownicza.
Po drodze do bacówki na Obidzy skręciliśmy na platformę widokową "Ślimak". Parking jest 300 m przed punktem widokowym, ale jest też pod samym ślimakiem. Przy czym ten górny dostępny jest jedynie poza weekendami i świętami. Oba są bezpłatne i niezbyt duże. A widoki zarówno z odejścia, jak i z platformy imponujące 😍😍😍
Dalej pojechaliśmy w stronę Piwnicznej Zdroju i zostawiliśmy auto na bezpłatnym parkingu 500 m poniżej bacówki na Obidzy na wysokości 931m n.p.m.
Początkowe podejście z parkingu do bacówki jest mordercze, ale chwilę potem się wypłaszacza, żeby znowu pozbawić nas oddechu przed samym schroniskiem.
Od Bacówki poszliśmy asfaltową drogą, a potem leśną ścieżką za kolorem niebieskim do Gromadzkiej Przełęczy. Na przełęczy okazuje się, że również jest parking, więc mogliśmy zaoszczędzić te kilkadziesiąt minut, no ale nie rozpoznałam terenu. Za to przełęczy jest niesamowita panorama na Tatry Wysokie.
Najpierw minęliśmy Małego Rogacza, skąd rozpościerały się szerokie panoramy widokowe, gdyż zbocza zostały spustoszone przez ogromne wiatrołomy.
Na Wielkiego Rogacza 1182 m n.p.m. ścieżka prowadzi przez las. Jest umiarkowanie stromo, ale idzie się niewygodnie po kamieniach. Tu zmieniamy szlak na czerwony, który poprowadzi nas na Radziejową.
Dalej ścieżka prowadzi w dół, wiec niestety wytraciliśmy zdobytą już wysokość. Patrząc na masyw Radziejowej z Przełęczy Żłobki cieszyłam się bardzo widząc ścieżki trawersujące zbocze. Jakież było moje zdumienie, że czerwony szlak na szczyt wcale nimi nie prowadzi. Tylko mozolnie wspina się na wprost do szczytu. Idzie się nadal niewygodnie po kamieniach i miejscami jest dość stromo. Na szczęście ten ostatni odcinek nie jest długi, ale szczerze dał mi w kość. A właściwie w serducho i zadychę.
Z radością powitałam wieżę na Radziejowej, ale niestety jak tylko do niej doszliśmy rozpadało się. Nie jakoś mocno, ale obawiałam się o widoki. Nie było słonecznie i bajecznie, jednak panoramy nie zawiodły 💓
Najchętniej oczywiście zerkałam w kierunku Tatr, widząc po drodze Pieniny. Ale z innych stron widoki też są imponujące na Pogórze Rożnowskie, czy Góry Lewockie
Drogę powrotną do Bacówki na Obidzy przedreptaliśmy tym samym szlakiem co wchodziliśmy. Na szczęście do końca drogi już nie padało.
Po ponad 3 godzinach byliśmy z powrotem w schronisku. W górę szliśmy 1,40h, a z powrotem 1,10h. Na szczycie nie było pogody, bardzo wiało, wiec w ciągu 20 min. po fotkach zawinęliśmy się do odwrotu
Bacówka na Obidzy nie jest tania, ale dobrze, że jest 😆, bo wpadliśmy tam mega głodni
Potem już tylko chwila i byliśmy na parkingu, ale po drodze minęliśmy urocze stadko kucy - ta blondyna była urocza 😍