Kolejna, kolorowa jesień w Szczawnicy. Bardzo potrzebowałam chwili relaksu i jakoś zatęskniło mi się za Szczawnicą. Spacery nad Grajcarkiem, karmienie kaczek, czy spacer nad Dunajcem w stronę Słowacji mega mnie relaksują 😍 Dlatego z radością wykorzystałam kilka dni urlopu i ponownie zawitałam w Szczawnicy.
Po drodze, postanowiliśmy zboczyć nieco i zobaczyć Jezioro Rożnowskie. Bardzo klimatyczne miejsce, ale poza łowieniem ryb, co można robić w okolicy?
Gdzie spaliśmy?
Tym razem wybór padł na Dom Bartek przy ulicy Głównej. Wjazd jest od strony promenady. Dostaliśmy pokój świeżo po remoncie z balkonem i cudownym widokiem na promenadę i Grajcarek. W pokoju była mała lodóweczka i czajnik. A prócz tego, na każdym piętrze jest aneks kuchenny, z którego można korzystać. Nie jest jakoś szałowo wyposażony, ale jajecznicę na śniadanie da się zrobić 😀
Nad Grajcarek mieliśmy przysłowiowy rzut beretem i codziennie mogliśmy obserwować promenadę i zmieniającą się aurę w górach 😍 A bezpośrednio z balkonu codziennie mogłam podziwiać inny wschód słońca
Co zobaczyć w Szczawnicy?
Oczywiście pierwsze kroki zaraz po przyjeździe do Szczawnicy, skierowaliśmy do Schroniska Orlica, które góruje nad Dunajcem. Oferowane tam piwa nie są tanie, ale są pyszne no i te widoki 😍
Zdecydowanie najbardziej polecam relaksujące spacery nad Grajcarkiem i Dunajcem oraz podglądanie pracy flisaków 💓
Kolej na Palenicę, ale tym razem kolejka właśnie rozpoczęła swój remont przed zimowym sezonem narciarskim. Za to restauracja pod wyciągiem i hotel już w nowoczesnej odsłonie 😀
Plac Delta i część uzdrowiskową
Spacer do Bacówki pod Bereśnikiem
Spacer do Bacówki na Obidzy niedaleko Piwnicznej Zdroju, skąd ruszyliśmy na Radziejową,
Oczywiście polecam wszystkie atrakcje, które już przedreptaliśmy podczas poprzednich wizyt zimą 2020 r. oraz jesienią 2017 r.:
- Szczawnica i schronisko Orlica,
- od Sromowców Niżnych przez Trzy Korony po Sokolicę,
- Wysoka do Palenicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz