Bereśnik mierzy 843 m i jest szczytem w Paśmie Radziejowej w Beskidzie Sądeckim.
Rano mgły spowiły okoliczne szczyty. Wiec postanowiłam przeczekać i nie spieszyć się zbytnio z wycieczką na Bereśnik
Najpierw zrobiłam spacerek na Słowację. Gra świateł i mgieł była niesamowita 😍
Do Bacówki pod Bereśnikiem wyruszyliśmy z placu Delta w Centrum Szczawnicy. Początkowy, asfaltowy odcinek pomiędzy domami jest dość wymagający. Dalej ścieżka prowadzi betonowymi płytami i jest raczej słabo oznaczona. W pewnym momencie, zamiast skręcić w leśną ścieżkę za żółtym kolorem, my podreptaliśmy dalej prosto po betonowych płytach.
Im wyżej, tym piękniejsze panoramy mogliśmy podziwiać. W pewnym momencie betonowe płyty się kończą, a szlak łączy się z tym właściwym, który przeoczyliśmy. Stamtąd do schroniska jest już dosłownie kilak minut. Te kilka minut zajęło mi trochę więcej czasu, bo co chwila zachwycał mnie widok na Pieniny i Szczawnicę. Ja wiem, ktoś pomyśli ile można, ale co krok, to był inny kąt widzenia, wiec mi się zeszło 😂 A stok schodzący ku Szczawnicy jest prawie nie zalesiony, wiec widoki na miasto, Małe i Właściwe Pieniny jest rewelacyjny. Gdyby była lepsza przejrzystość, to również można by zobaczyć Tatry.
Ostatnie metry do schroniska są prawie płaskie i biegną ścieżką w lesie. W schronisku ceny szok! Małe piwo 0,33l 15 zł, a jajko sadzone 25 zł 😲
Posiedzieliśmy chwilę, ale chcieliśmy iść jeszcze kawałek dalej.
Wyczytałam w necie, jakie to ładne widoki na Tatry się podziwia, jak idzie się dalej szlakiem okrążając Bereśnik i dalej czarnym szlakiem do niebieskiego, wprost do Szczawnicy.
Szliśmy leśną drogą dobre 15 min., ale widoków nie było. Za to na drodze było coraz więcej błota, pojawiły się warczące motory szarżujące po szlaku, a nad głowami zbierało się coraz więcej ciemnych chmur. Zgodnie odpuściliśmy dalszą wędrówkę.
Wróciliśmy żółtym szlakiem, na który nie trafiliśmy idąc pod górę. Widoki na Dunajec, Sokolicę, schronisko Orlica po prostu zapierają dech.
Przejrzystość była bardzo słaba, wiec nie było widać dumnych szczytów Tatr: Łomnicy, Durnego, czy Hawrania
Gdzieś przeczytałam, że szlak jest idealny na niedzielny spacer z dzieckiem. I idąc po betonowych płytach i regularnie dysząc, bardzo się dziwiłam, kto takie teorie wygłasza. Jednak wracając żółtym szlakiem, stwierdzam, że faktycznie szlak nadaje się na spacer z dzieckiem 😀 Jest jeden odcinek bardziej stromy, ale poza tym ścieżka delikatnie pnie się do góry i oferuje śliczne widoki. W górę szliśmy 45 min. z milionem przystanków na focenie 😜 A powrót zajął nam ok min. z podobną ilością przystanków na foto 😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz