Dzień jest piękny, wiec nic nie popsuje planów, aby zaliczyć kolejny szczyt z KGP. Wjeżdżamy szybką i nowoczesną kolejką linową Luxtorpeda na szczyt Czarnej Góry, bo w końcu chciałam z bliska zobaczyć te nartostrady. Bilet w obie strony to koszt 20 zł od osoby. Jako ostatni usiedliśmy na krzesełku, bo kolejka jest uruchamiana, co pół godziny.
Na szczycie pozachwycałam się chwilę widokami i ruszyliśmy dość uciążliwym kawałkiem do drewnianej wieży widokowej na szczycie.
Wieża ma 14 m wysokości i można z niej podziwiać okoliczne góry i Kotlinę Kłodzką. Na horyzoncie majaczy nasz cel, czyli Śnieżnik.
No to w drogę. Początkowo mijamy kilka osób na szlaku, ale im dalej od wierzchołka Czarnej Góry, tym puściej. Nie ukrywam, że zaczęły mnie nawiedzać myśli o misiach, czy w tym rejonie występują niedźwiedzie? Zaczęliśmy głośno gadać, żeby na wszelki wypadek misia przestraszyć i żeby nie miał ochoty stanąć nam na drodze.
Przy skrzyżowaniu szlaków z Kletna, w końcu spotkaliśmy nieco więcej ludzi. A w schronisku to już był tłum. Po 2 browarki stałam ok. 20 min. Ceny też kosmiczne. Butelka wody 1,5l - 7 zł.
Po krótkim odpoczynku, dalsza trasa pięła się w górę bardziej lub mniej stromo. Ścieżka tylko chwilę prowadzi lasem, aby za chwilę wyjść na otwartą przestrzeń z widokami.
Szczyt Śnieżnika i rozległe widoki na Czarną Górę i Ścieżkę w obłokach..
Powróciliśmy na Czarną Górę tą samą trasą, tym samym, robiąc tego dnia 18 km.
Ostatkiem sił poczłapaliśmy na żarełko, do „Willi Czarna Góra” tuż przy dolnej stacji Luxtorpedy.
Na szczycie pozachwycałam się chwilę widokami i ruszyliśmy dość uciążliwym kawałkiem do drewnianej wieży widokowej na szczycie.
Wieża ma 14 m wysokości i można z niej podziwiać okoliczne góry i Kotlinę Kłodzką. Na horyzoncie majaczy nasz cel, czyli Śnieżnik.
No to w drogę. Początkowo mijamy kilka osób na szlaku, ale im dalej od wierzchołka Czarnej Góry, tym puściej. Nie ukrywam, że zaczęły mnie nawiedzać myśli o misiach, czy w tym rejonie występują niedźwiedzie? Zaczęliśmy głośno gadać, żeby na wszelki wypadek misia przestraszyć i żeby nie miał ochoty stanąć nam na drodze.
Przy skrzyżowaniu szlaków z Kletna, w końcu spotkaliśmy nieco więcej ludzi. A w schronisku to już był tłum. Po 2 browarki stałam ok. 20 min. Ceny też kosmiczne. Butelka wody 1,5l - 7 zł.
Po krótkim odpoczynku, dalsza trasa pięła się w górę bardziej lub mniej stromo. Ścieżka tylko chwilę prowadzi lasem, aby za chwilę wyjść na otwartą przestrzeń z widokami.
Szczyt Śnieżnika i rozległe widoki na Czarną Górę i Ścieżkę w obłokach..
Powróciliśmy na Czarną Górę tą samą trasą, tym samym, robiąc tego dnia 18 km.
Ostatkiem sił poczłapaliśmy na żarełko, do „Willi Czarna Góra” tuż przy dolnej stacji Luxtorpedy.
Zamówiliśmy kwaśnicę, burger czarnogórski z frytkami 28 zł i leśny placek z sosem kurkowym 28 zł. A i tak najpyszniejsza była lemoniada 1l. dzban za 10 zł.
Miałam jeszcze ochotę przejechać się „Czarną żmiją” zjeżdżalnią grawitacyjną, ale była czynna tylko do godz. 19:00.
Nasz pobyt dobiegł końca, ale w okolicy można się jeszcze wybrać do Kłodzka, aby zajrzeć do twierdzy górującej nad miastem, można też odwiedzić Park Miniatur Minieuroland w Kłodzku, można zwiedzić Kopalnię Uranu w Kletnie lub zejść pod ziemię do Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie, ale pamiętajcie, żeby najpierw zrobić rezerwację.
I nie zapomnijcie kupić pamiątkowej wódeczki 😜
Miałam jeszcze ochotę przejechać się „Czarną żmiją” zjeżdżalnią grawitacyjną, ale była czynna tylko do godz. 19:00.
Nasz pobyt dobiegł końca, ale w okolicy można się jeszcze wybrać do Kłodzka, aby zajrzeć do twierdzy górującej nad miastem, można też odwiedzić Park Miniatur Minieuroland w Kłodzku, można zwiedzić Kopalnię Uranu w Kletnie lub zejść pod ziemię do Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie, ale pamiętajcie, żeby najpierw zrobić rezerwację.
I nie zapomnijcie kupić pamiątkowej wódeczki 😜
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz