niedziela, 26 marca 2023

Włochy - Bari - dojazd z lotnika i apartament

Bari jest stolicą regionu Apulii. Jest doskonałym miejscem na krótki city break, ale też świetnym miejscem wypadowym do innych pięknych miejsc regionu. Turkusowa woda, malownicze widoki, pyszna kuchnia i słońce – nic więcej mi nie potrzeba do szczęścia!


Jak dojechać do Bari?

Najszybciej oczywiście dolecieć samolotem. Ja wybrałam linię Ryanair z Modlina. Po 2 godzinach wylądowałyśmy na lotnisku im. Karola Wojtyły

Najtańszą opcją, aby dostać się z lotniska do centrum miasta jest miejski autobus nr 16. Bilet kosztuje tylko 1 euro! A jazda trwa ok 40-45 in. Po wyjściu z hali przylotów, należy kierować się do wyjścia USCITA AI TRENI. Wchodząc z hali przylotów na lewo, na wprost zobaczysz niski, przeszklony budynek. Tam kursuje pociąg/metro, którym najszybciej dostaniesz się do centrum. 
Przystanek miejskiego autobusu znajduje się po prawej tego budynku, tuż przed postojem shuttle busów. Autobusy jeżdżą co około 50 min (od godz. 5 do 22). 

Bilety kupiłam na pierwszym piętrze w kiosku Relay. Można też próbować szczęścia u kierowcy autobusu (wtedy cena wynosi 1,5 euro). Na  naszym kursie, jednak biletów zbrakło i kilkanaście osób pojechało na gapę.
Autobus dojeżdża do Piazza Aldo Moro – głównego placu, przy którym znajduje się również dworzec główny w Bari. A właściwie 4 główne dworce. Brzmi to nieco skomplikowanie i ja też byłam spanikowana przed wyjazdem, ale da się ogarnąć😀 Dam Wam kilka wskazówek wybierając się do poszczególnych miasteczek – zapraszam


Gdzie spałyśmy?

Wybrałam apartament DesireHome, położony w centrum starego miasta w Bari. 
Droga do starego miasta, gdzie miałyśmy apartament była mega prosta 😏 Od dworca, prosto deptakiem Via Sparano da Bari aż do murów starówki.  Dopiero potem zaczynało się kluczenie w wąskich uliczkach

Mieszkanko na 1 piętrze, było bardzo przytulne i czyste. Idealne na spędzenie kilku słonecznych dni w Bari dla 2 osób. Łóżko duże i wygodne. Łazienka trochę mała, z malutkim prysznicem, ale to naprawdę szczegół. Mini aneks kuchenny był wyposażony we wszystko co potrzeba. Jedynie plastikowe sztućce i papierowe kubki na kawę/herbatę trochę słabe i przeciekające. Obranie ogórka takim nożem było wyzwaniem 😂





Od nadmorskiej promenady dzieliło nas kilka minut spacerem. Do głównej stacji kolejowej można było dojść w 15-20 min. bardzo wolnym spacerem. Właściciel Vito, to młody, uśmiechnięty człowiek, bardzo kontaktowy i pomocny.

Co zobaczyłyśmy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz