Zapraszam na wycieczkę po wschodniej i północnej części wyspy. Dziś prawie same punkty widokowe: Cabo Girão, posąg Jezusa na klifie, obserwacja startujących samolotów, Machico z dwóch różnych punktów widokowych, punkt widokowy Caniçal, a na koniec destylarnia czciny cukrowej, domki w Santanie i kościół nad samym morzem w Ponta Delgada
Najpierw stanęłyśmy na punkcie widokowym na wysokim klifie Cabo Girão.
Jest to jeden z najwyższych punktów widokowych w Europie położonym na wysokości 580 m n.p.m. Jego największą atrakcją jest przeszklona podłoga nad urwiskiem.
Ale zanim tam wejdziemy:
- Parking jest przed platformą jest bezpłatny i poza sezonem był prawie pusty
- Przed platformą są zainstalowane bramki i należy kupić bilety wstępu w pobliskim biletomacie. Naprawdę nic trudnego – trzeba wybrać język, (nie ma PL) a potem ilość osób odwiedzających i zapłacić. Można kartą. Zresztą stoi pomocnik i jak masz problem z zakupem czy płatnością to podpowie co dalej.
- Kwota za wstęp to 2 euro/osoba
Z platformy są fenomenalne widoki na ocean, Funchal i małe pola uprawne widoczne na samym dole, które wyglądają, jak by je tak ktoś na siłę upchną między ocean i skały.
Taras częściowo jest przeszkolony, a częściowo to taki ażurowy podest, który dodatkowo podnosi adrenalinę serce
Przed bramkami jest sklepik, gdzie kupicie mniej lub bardziej wyszukane pamiątki 😉
Z tego miejsca pojechałyśmy zobaczyć posąg Jezusa na klifie z widokami na Ocean Atlantycki.
A po drodze stanęłyśmy na punkcie widokowym na Funchal Miradouro das Neves
Posąg stoi niedaleko parkingu, a żeby go podziwiać w całej okazałości trzeba pokonać ścieżkę w dół. Mi się nie chciało podchodzić, wiec zeszłam tylko kawałek. Ale można zejść ooo tam do samego końca
Niedaleko parkingu jest też kolejka linowa na leżącą niżej plażę. Koszt kolejki na plażę to 4 euro w dwie strony. Trasę kolejki można również pokonać na piechotę, ale po co 😊 taki zjazd to sama przyjemność 😊
Plaża jest zagospodarowana, z leżakami, barem i szkołą nurkowania.
Jadąc dalej stanęłyśmy naprzeciwko lotniska, skąd mogłyśmy obserwować startujące i podchodzące do lądowania samoloty. Niezapomniane przeżycie i ten ryk silników! 😍
to Miradouro Francisco Alvares Nóbrega
i Miradouro do Pico do Facho
Z ostatniego punktu już był widoczny Przylądek Św. Wawrzyńca, wiec nie wypadało tam nie pojechać, choćby na chwilę.
Zatrzymałyśmy się na Miradouro da Ponta do Rosto (Miradouro do Caniçal), skąd widoki były oszałamiające. Bardzo żałuję, tym razem nie było czasu na spacer, ale następnym razem na pewno nie odpuszczę
Chyba najmniej ciekawym punktem tego dnia była odwiedzona przez nas destylarnia i przetwórstwo trzciny cukrowej.
Może złe słowo ze nieciekawe, bo miejsce ma klimat. No tylko.....
- Fajnie, że nie ma opłaty za wejście i można obejrzeć halę ze starymi sprzętami do produkcji rumu. Taki trochę niedosyt informacji miałam po wizycie na hali.
- Obok jest sklep, w którym można kupić rum i inne podobne do niego napoje alkoholowe w różnych litrażach. Podobno można skosztować destylatu na miejscu, ale Pani po drugiej stronie lady miała zły dzień. Zero uśmiechu i brak odpowiedzi na pytanie czy można spróbować ponchy. Nie, to nie pamiątkowe zakupy, zrobię w innym miejscu 😋 W sumie to była dobra decyzja, bo produkty w zwykłym sklepie okazały się tańsze niż w tej destylarni.
Kolejnym miejscem, które udało się nam odwiedzić, to bajkowe miasteczko Santana, które słynie z uroczych, kolorowych, trójkątnych domków, pokrytych strzechą. Uroku domom dodają kolorowe okiennice i drzwi oraz okalające je niebieskie pasy. Domki wyglądają bajkowo, ale tak naprawdę są tradycyjnymi domami, które dawniej służyły lokalnym rolnikom.
Dziś wiele z nich zostało przekształconych w sklepy z pamiątkami lub warsztaty rzemieślnicze.
Wracając już do hotelu, jadąc brzegiem morza zatrzymałyśmy się koło kościółka Good Lord Jesus w Porto Delgada. Z zewnątrz kościół wygląda skromnie, ale za to w środku już zdecydowanie skromny nie jest 😀
Przed kościołem jest bezpłatny parking, a na tyłach zejście do morza. Koniecznie pójdźcie ścieżką na tył kościoła, gdzie są tarasy widokowe na ocean. Obiekt można obejść dookoła, co Bardzo polecam!
Miałyśmy problem, żeby opuścić to miejsce i wrócić do hotelu 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz