piątek, 30 sierpnia 2024

Zamek w Tykocinie

Zamek w Tykocinie, jest piękną atrakcją Podlasia, udostępnioną do zwiedzania dla turystów. Budowla, jaką możemy dziś podziwiać jest rekonstrukcją XVI wiecznego zamku królewskiego Króla Polski i Wielkiego Księcia Litwy - Zygmunta Augusta


Zamek

Rekonstrukcja została przeprowadzona praktycznie od podstaw przez prywatnego inwestora Jacka Nazarko, na podstawie danych archeologicznych i źródeł historycznych. Nadal w odbudowie jest jedna z baszt i część skrzydła północnego. 



Obecnie największą część zamku zajmuje hotel. Jest również restauracja i muzeum. 

Część udostępniona do zwiedzania to podziemia zamkowe, sala szklana i wieża więzienna. Najwięcej czasu spędziliśmy w podziemiach, aż się zastanawiałam, czy jeszcze cokolwiek innego zobaczymy? Bo zwiedzanie miało trwać ok. 50 min.








Na szczęście zobaczyliśmy piękny i podobno największy piec kaflowy w Polsce w tzw. Sali Szklanej. Oraz wystawę o Orderze Orła Białego. 


Zobaczyliśmy też więzienie, do którego wtrącano przestępców i mogliśmy podziwiać rozległe widoki na okolice i zamkowy dziedziniec.





Przewodnik ciekawe opowiadał historię zamku, ale zobaczenie tylko 3 pomieszczeń zostawił pewien niedosyt….. Dzieciaki też mam wrażenie, że będą znudzone.   

Najciekawszymi epizodami w historii zamku są: 

  • Zamek był przez kilkanaście miesięcy nekropolią zmarłego monarchy Zygmunta Augusta
  • Na zamku gościli królowie: Zygmunt III z rodziną, Władysław IV oraz car Rosji Piotr I
  • Na zamku August II Mocny po raz pierwszy wręczył Order Orła Białego, który do dzisiaj jest najważniejszym polskim odznaczeniem
  • W czasie Potopu szwedzkiego na zamku przebywał i zmarł Janusz Radziwiłł
  • Zamek zdobył Paweł Sapieha zwyciężając Szwedów
  • Zamek został nadany za zasługi Stefanowi Czarnieckiemu
  • Jan Klemens Branicki w połowie XVIII rozebrał zamek na budulec do rozbudowy miasta

Informacje praktyczne:

Dzień wcześniej specjalnie dzwoniłam, czy w wybranej przeze mnie godzinie nie będzie jakiejś wycieczki zorganizowanej, bo wtedy turyści indywidualni nie są wpuszczani, i miła Pani w kasie powiedziała, że wycieczki nie ma, ale najlepiej być pół godz. wcześniej i na spokojnie kupić bilet. Nie wiem po co wprowadzają w błąd, bo kasa jest otwierana 5 min. przed zwiedzaniem. A pierwsze zwiedzanie jest o godz. 11:00 Restauracja jest otwierana godzinę po otwarciu kasy, wiec nie ma gdzie napić się kawki. Dobrze ze chociaż było gdzie usiąść.

Każdej zimy w lutym jest organizowany pokaz szturmu na zamek

Parking jest bezpłatny – bezpośrednio pod zamkiem

Dni otwarcia:

Codziennie – 11:00 – 17:00

Godziny zwiedzania:  11:00, 12:00, 13:00, 14:00, 15:00, 16:00

Czas zwiedzania:  40-50 minut

Ceny biletów:  

Osoby dorosłe: 19 zł

Dzieci, młodzież do lat 18, emeryci i renciści:  17 zł

Dzieci do 6 lat: bezpłatnie

Przewodnik polskojęzyczny w cenie biletu.


Tykocin

Wjeżdżając do miasta poczułam się, jakbym się cofnęła w czasie. Urocza brukowana uliczka poprowadziła nas wprost na rynek.

A rynek w Tykocinie jest naprawdę mega malowniczy! Otoczony starymi domami, urzekł mnie małomiasteczkowym klimatem, ukwieceniem, ciszą i  straganami z lokalnymi wyrobami 😍














Bazylika pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej jest budowlą w stylu barokowym z XVIII wieku z niezwykle okazałym frontem. Bazylika zdobi główny plac miasta i nie sposób go przegapić.


Na Rynku w Tykocinie stoi drugi najstarszy pomnik świecki w Polsce, po Kolumnie Zygmunta w Warszawie. Pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego - właściciela miasta po wojnie ze Szwedami zdobi centralną część rynku. 

środa, 14 sierpnia 2024

Laworta, Wielki Król, Źródła Strwiąża, Mały Król

Piesza wycieczka w formie pętelki została wytyczona przez stację narciarką Laworta, Wielkiego Króla, Źródła Strwiąża, Małego Króla i zejście do Ustrzyk.


Właścicielka pensjonatu zapewniała mnie, że trasa jest piękna widokowo...

Asfaltową drogą doszliśmy do wyciągu narciarskiego, który niestety nie działał, a bardzo na niego liczyłam. Niestety musieliśmy się wdrapać na czubek tej góry i przyznam dla mnie to było mordercze podejście. Fakt z góry widok przepiękny.


Potem już było łatwo i przyjemnie i właściwie prawie po prostym.



Szczyt Wielkiego Króla jest zalesiony, wiec widoków brak. Przed szczytem była mała przecinka na widoki. Pod szczytem jest ławeczka, na której można przysiąść i odpocząć. Jednak rozległych widoków nie ma.


Idą w kierunku Małego Króla też jest kilka przecinek widokowych












Dopiero z punktu widokowego Panorama Ustjanowej Górnej, można było podziwiać szerokie panoramy.


Cała trasa od domu do domu miała coś ok 20 km



wtorek, 13 sierpnia 2024

Rejs po jeziorze solińskim

Na nasz rejs wybrałam najdalej oddaloną przystań oferującą rejsy po jeziorze - przystań Wodną Komandor i to był bardzo dobry wybór.


Przystań jest ostatnią idąc od tamy, ale warto przejść ten kawałek, bo rejs trwał 1,5h, a zapłaciliśmy za bilet taką samą cenę, jak za rejsy trwające 1h u konkurencji. Dodatkowo poza Komandorem nikt inny nie pływa tak daleko i w takie zakamarki zalewu.








Rejs rozpoczął się nastrojową piosenką „Zielone wzgórza nad Soliną”.
Kapitan to fantastyczny człowiek, który mieszka w Bieszczadach od dziecka dlatego zna i z pasją opowiada różne ciekawe i zabawne historie. Jak sam mówi: w Bieszczady przyjeżdża się raz, później się tylko wraca.

Kilka minut przed rejsem wszystkie miejsca na otwartym pokładzie były zajęte. Wiec jeśli komuś zależy siedzieć na górze, to trzeba przyjść odpowiednio wcześnie. Jedyny plus siedzenia pod pokładem, to dużo lepiej było słychać kapitańskie opowieści. Na górny pokład można wyjść w każdej chwili, żeby pofocić, czy odetchnąć bryzą 😊 Jednak jest tam dość mało miejsca. Na początku rejsu kapitan obiecał, że dzieci będą mogły posterować łódką. I właśnie schodząc pod pokład, kapitan zauważył, że chyba czegoś mi brakuje i że pewnie chcę posterować. No oczywiście, ze chciałam! wyrwałam, nie patrząc pod nogi 😍 I na tym rejsie byłam pierwszym dzieckiem 😃  

Pod koniec rejsu, kiedy kapitan już tylko puszczał muzykę, kolejny raz poszłam pofocić. Koło mnie stanął jakiś młody człowiek, który kręcił film - nie daj bosssze do publikacji.
Oto co usłyszałam: „Taaak kooochaaani jesteśmy na rejsie po Solinie. Widoki są cudowne!!! Opłynęliśmy całe Bieszczady” 🙈🙊


Ponieważ nas było 6 osób, to rezerwowałam wcześniej bilety. Przy okazji zapytałam czy można z psem i odpowiedź zrobiła mi dzień 😃 „można jak pies nie będzie szczekał podczas rejsu” No wiec porozmawialiśmy z psem i udało się! Pies nie szczekał i był grzeczny. 😊 😍