niedziela, 30 czerwca 2024

Zamość

Wracając ze Zwierzyńca mieliśmy zaplanowany nocleg w Lublinie. Ale zanim tam dotarliśmy, postanowiliśmy wskoczyć na kilka chwil do Zamościa. Wszyscy na pewno słyszeli, że miasto ma jeden z najładniejszych rynków w Polsce. No to przecież musiałam go zobaczyć na żywo 😃

Zaparkowaliśmy na niewielkim, bezpłatnym parkingu przy Kościele Zwiastowania NMP. 


Minęliśmy Rynek Wodny, gdzie radośnie bawiły się dzieci i już po chwili byliśmy na Rynku Wielkim, który został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Rynek jest olbrzymi i został wybudowany na planie prostokąta. Dookoła rynku wznoszą się piękne, kolorowe, wręcz pocztówkowe kamienice ormiańskie



Jednak to budynek Ratusza wyróżnia się najbardziej na rynku. Jest jedną z największej atrakcji miasta noo i muszę przyznać, że nie zawodzi. Posiada 52-metrową wieżę zegarową oraz szerokie, wachlarzowe schody. Polecam wejść na schody, aby zobaczyć rynek z innej perspektywy.
Aktualnie w budynku mieści się tu Urząd Miasta Zamość, Straż Miejska oraz Zamojskie Centrum Informacji Turystycznej i Historyczne.


Zaraz z Rynku Wielkiego trafiliśmy uliczką na Rynek Solny. Stoi tu niewielki pomnik Krasnala Batiaryga.


Idąc dalej wyszliśmy na Nową Bramę Lubelską, wzniesioną podczas modernizacji twierdzy w latach 1821-1822.

Dalej spacerkiem przeszliśmy wzdłuż fortyfikacji otaczających Zamość. Zostały one zbudowane w latach 1579–1618 na zlecenie Jana Zamoyskiego.



Przechodząc przez Furtę Wodną dalej szliśmy wzdłuż bardzo dobrze zachowanych murów obronnych. Kładką widokową nad torami wróciliśmy na parking.





Zwierzyniec

Browar Zwierzyniec, to nie tylko zakład produkcyjny, ale też jedna z głównych atrakcji turystycznych miasta. Od 2014 r. browar można zwiedzać z przewodnikiem, na specjalnie przygotowanej trasie.

Parking przed browarem w niedzielę w okolicy godz. 10 dysponował kilkoma ostatnimi miejscami. Ale spokojnie, w mniejszej i dalszej okolicy są inne parkingi, które były prawie puste, więc każdy znajdzie dla siebie miejsce.

Rezerwację miałam zrobioną na godz. 12:00, ale udało się ją zmienić w kasie na godz. 11:00. Od razu w kasie zapłaciłam za bilety - 30 zł od osoby.
Podczas zwiedzania poznaliśmy historię browaru, który działa do dzisiaj prawie nieprzerwanie od 1806 r. Prawie, bo w czasie I Wojny Światowej zakazano produkcji piwa.



Przechodząc przez kolejne pomieszczenia produkcji piwa, można zobaczyć wiele atrakcyjnych miejsc: warzelnię, fermentownię, różne ekspozycje słodu, pozostałości kolejki, która kursowała miedzy Browarem a Tartakiem.








Mi się najbardziej podobała ekspozycja etykiet piwa produkowanego w Zwierzyńcu na przestrzeni lat.












Na koniec zwiedzania, dla dorosłych jest dostępna degustacja jasnego i mega zimnego piwa Zwierzyniec Pils. Tuż obok sali degustacyjnego jest małe pomieszczenie z gablotą butelek i kufli.

Na terenie Browaru działa Pijalnia Piwa Zwierzyniec. Na potrzeby pijalni, w zwierzynieckim browarze są produkowane specjalne piwa, które nie są dostępne w szerszej dystrybucji m.in. Zwierzyniec Pils.

Jak podjechaliśmy rano na parking, było kilka min po godz. 10, a miłośników złotego trunku całkiem sporo 😊 Jak wychodziliśmy z budynku po zwiedzaniu wolnych stolików prawie brakowało 😊😊😊




Ale Browar to nie tylko muzeum i piwo. Na dziedzińcu Browaru w sezonie letnim odbywają się imprezy kulturalne i plenerowe. Od czerwca do końca sierpnia, tuz po zachodzie słońca działa plenerowe Kino Perła. 

Bardzo polecam odwiedzenie tego miejsca, nie tylko miłośnikom chmielowej pianki 😊

Po degustacji poczuliśmy mały głodek, wiec ruszyliśmy na poszukiwania jakiegoś jedzonka.
Poszliśmy w kierunku Stawu Kościelnego, zobaczyć mały kościółek „Na Wodzie”. Prowadzi do niego drewniany most, a w około jest dużo zieleni. Pośrodku stawu działa wcale nie mała fontanna.





Idąc dookoła stawu trafiliśmy do Karczmy Młyn.




Posileni udaliśmy się na przyjemny spacer leśną ścieżką do Stawów Echo.


Stawy są położone niedaleko centrum miasta i oferują świetną okazję do wypoczynku dla turystów i lokalsów 😊





Nie ma tu jakiś super atrakcji, ale warto zajrzeć. Myślę, że w mniej pogodne dni jest tu cicho i spokojnie. Drewnianą kładką można dojść do tarasu widokowego, gdzie są ławeczki, na których można odpocząć. Idąc dalej kładką mija się zejścia na plażę. Teren jest zadbany i czysty