Wracając ze Zwierzyńca mieliśmy zaplanowany nocleg w Lublinie. Ale zanim tam dotarliśmy, postanowiliśmy wskoczyć na kilka chwil do Zamościa. Wszyscy na pewno słyszeli, że miasto ma jeden z najładniejszych rynków w Polsce. No to przecież musiałam go zobaczyć na żywo 😃
Zaparkowaliśmy na niewielkim, bezpłatnym parkingu przy Kościele Zwiastowania NMP.
Minęliśmy Rynek Wodny, gdzie radośnie bawiły się dzieci i już po chwili byliśmy na Rynku Wielkim, który został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Rynek jest olbrzymi i został wybudowany na planie prostokąta. Dookoła rynku wznoszą się piękne, kolorowe, wręcz pocztówkowe kamienice ormiańskie.
Jednak to budynek Ratusza wyróżnia się najbardziej na rynku. Jest jedną z największej atrakcji miasta noo i muszę przyznać, że nie zawodzi. Posiada 52-metrową wieżę zegarową oraz szerokie, wachlarzowe schody. Polecam wejść na schody, aby zobaczyć rynek z innej perspektywy.
Aktualnie w budynku mieści się tu Urząd Miasta Zamość, Straż Miejska oraz Zamojskie Centrum Informacji Turystycznej i Historyczne.
Zaraz z Rynku Wielkiego trafiliśmy uliczką na Rynek Solny. Stoi tu niewielki pomnik Krasnala Batiaryga.
Idąc dalej wyszliśmy na Nową Bramę Lubelską, wzniesioną podczas modernizacji twierdzy w latach 1821-1822.
Dalej spacerkiem przeszliśmy wzdłuż fortyfikacji otaczających Zamość. Zostały one zbudowane w latach 1579–1618 na zlecenie Jana Zamoyskiego.
Przechodząc przez Furtę Wodną dalej szliśmy wzdłuż bardzo dobrze zachowanych murów obronnych. Kładką widokową nad torami wróciliśmy na parking.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz