Jedną z większych atrakcji w Bieszczadach są pasma połonin. Do najsłynniejszych należy Połonina Wetlińska z najwyższym szczytem 1255m n.p.m. i słynnym schroniskiem PTTK „Chatka Puchatka”
Spacer zaczęliśmy od Przełęczy Wyżnej, gdzie podwiózł nas busik. Kierowca sam nas wypatrzył podjechał i zaproponował podwózkę za 10 zł od osoby. Po kilku chwilach jazdy już kupowałam bilety do Parku Narodowego - bilet normalny 9 zł/os.
Podążając za innymi turystami dość szybko doszliśmy do granicy lasu i rozwidlenia szlaków. Mogliśmy dalej iść żółtym szlakiem wprost d schroniska, albo wybrać łącznik zielony i dalej głównym szlakiem czerwonym do Chatki Puchatka. Wybrałam drugą opcję. Nooo i tu zaczęły się schody i to dosłownie. Nie wiem jak wygląda żółty szlak, ale tego ponownie bym nie wybrała.
Do schroniska szlak mówił 45 min, a po ok 30 wyszliśmy nad poziom lasu. Dopiero teraz otwierały się wspaniałe widoki i wędrówka stała się przyjemniejsza. Oczywiście trasa stała się też wolniejsza, bo co chwila fociłam😊 Przede mną były piękne widoki na schronisko, a za plecami Tarnica. No nie mogłam się zdecydować, który widok piękniejszy
Im bliżej chatki, tym bardziej wiało – wszelkie bluzy, kurtki będą mile widziane 😊
W schronisku Chatka Puchatka ceny kosmos:
- Kawa 15 zł
- Herbata 10 zł
Reszta cen na zdjęciu
Dalej powędrowaliśmy czerwonym szlakiem Połoniną Wetlińską przez szczyt Osadzki Wierch - 1253 m n.p.m. aż do Przełęczy Orłowicza.
Szlak wiedzie wzdłuż głównego grzbietu Połoniny Wetlińskiej, wiec całą drogę mieliśmy piękne, rozległe widoki na bieszczadzkie szczyty. Oj chwyciły mnie te widoki za serucho 😍
W pewnym momencie ścieżka wchodzi na krótko w las, w którym rosną śmiesznie powykrzywiane drzewa. Ale po chwili już wróciliśmy na otwartą grań z cudnymi widokami
Na Przełęczy Orłowicza porzuciliśmy kolor czerwony i żółtym szlakiem zeszliśmy do Wetliny
Zeszliśmy wprost za picie i jedzonko, więc idealnie. Trasa piękna widokowo, ochów i achów nie było końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz