Skopiec jest najwyższym szczytem Gór Kaczawskich i liczy sobie obecnie 718,6 m n.p.m. Dawniej wierzchołek Skopca mierzył 724 m n.p.m. i był uważany za najwyższy. Pomimo nieaktualnych już pomiarów, szczyt nadal należy do Korony Gór Polski, dlatego jadąc do Szklarskiej Poręby, skręcamy w jego kierunku.
Z krajowej 3/E65 tuż przed miejscowością Radomierz skręciliśmy w bardzo wąską drogę w kierunku wsi Komarno.
We wsi minęliśmy 2 kościoły i jechaliśmy aż skończyła się droga asfaltowa i pokazał się niewielki szutrowy i bezpłatny parking.
Już z parkingu widać mniej więcej kierunek wędrówki, gdyż na sąsiednim szczycie Baraniec stoi antena.
Czym prędzej ruszyliśmy w górę, bo już od Wrocławia goniła nas burza i coraz wyraźniej pobrzmiewała nam nad głowami.
W okolicy Przełęczy Komarnickiej natrafiliśmy na szczególną konstrukcję 😲
Tuż za tym cudaczkiem, powinniśmy pójść wydeptaną ścieżką w prawo w kierunku masztu. A tym czasem, uparłam się, że trzeba iść dalej prosto. Po kilku minutach, uznaliśmy, że dróżka zdecydowanie nie prowadziła w kierunku szczytu, wiec zawróciliśmy na właściwą ścieżkę.
Chwilę potem, na drzewie dostrzegliśmy właściwy kierunek naszego marszo-biegu
3 minuty później już szczerzyłam uzębienie na wierzchołku Skopca 😁
Na parking wróciliśmy tą samą drogą, a cała wędrówka w obie strony zajęła nam ok 20 minut, wliczając zgubienie szlaku. Prędkości dodawała nam zbliżająca się burza.
Tak ekspresowo to ja mogę zaliczać wszystkie szczyty KGP 😝 😍
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz