czwartek, 25 sierpnia 2016

Włochy 2016 dzień 13 - San Marino

Ostatnią zaplanowana wycieczką na terenie Włoch było San Marino.  









Planowaliśmy zaparkować auto przy stacji kolejki linowej, aby na stare miasto wjechać kolejką , a nie po prostu zaparkować na wielopoziomowym parkingu.Wjazd miał kosztować 4,5 euro od osoby w obie strony.

Niestety każde najmniejsze miejsce było zajęte i nie zapowiadało się na szybkie parkowanie. Niepocieszeni jechaliśmy stromymi podjazdami na sama górę. Wszystkie mijane parkingi były zamknięte z powodu braku miejsc. Na samej górze zostaliśmy skierowani na wielopoziomowy parking, gdzie wolne miejsce znaleźliśmy dopiero na 5 piętrze.
Na nasze nieszczęście jazda pod górę  powoduje powtórkę z rozrywki - znajomy smrodek i wyciek spod auta :( O nie!!!
Ja w panice, a połówka stwierdza, że będziemy się martwić jak wrócimy, zamyka auto i kieruje się do wyjścia z parkingu. Cholera może wybuchnie to lepiej się oddalić :(

Pokonujemy wysokie schody i już jesteśmy na starówce.
 















Szwendaliśmy się po tutejszych uliczkach kilka godzin, zaglądając do sklepików i pizzerii.



























Oczywiście zakupy bezcłowe również zaliczone, ale dzisiejsze ceny to nie to samo, co kilka lat temu. Wtedy rzeczywiście można było odczuć różnicę, a teraz sami zobaczcie jakie ceny















I takie rodzime cudo znalazłam :)

I zagubiony pośród lata całoroczny sklep Bożonarodzeniowy

Ostatnio jak tu byłam, to cudownie było widać morze. Teraz niby jest ładnie, ale przejrzystość powietrza słaba.



PS. auto odpaliło, i dowiozło nas do apartamentu bez żadnego zająknięcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz