niedziela, 21 sierpnia 2016

Włochy 2016 dzień 9 - Rosolina Mare

Miejscowość można opisać tak: jedno rondo i 3 ulice odchodzące w stronę morza, a wzdłuż tych ulic restauracje, puby, gelateria. 2 sklepy z alko  łoj ze spożywką oczywiście :)






Bardzo mi brakowało jakiegoś straganu z warzywami i owocami. Miałam nadzieje, na wielką wyżerkę pomidorowo-brzoskwiniową (niekoniecznie łącznie :) ), a tu d…. 
W sklepach owszem były warzywa i owoce, ale pomidory gorsze w smaku niż u nas w grudniu. Arbuzy wielokrotnie jadłam lepsze w PL, niż tam na miejscu.

Za to niektóre ceny mnie trochę zszokowały. Oto przykłady:
  • ropa: cena na autostradzie 1,68€ a benzyny 1,76€  (szok!), cena w mieście ON 1,28-1,35€, a benzyny około 1,45€. Dla porównania w teoretycznie drogiej Austrii płaciliśmy coś ok. 1,039€ za ONkę. Szczęśliwie udało się nam dojechać do San Marino, gdzie liczyliśmy na niższe ceny i udało się zatankować po 1,18€ za ropuchę
  • cytryny 4,90
  • nektarynki 1,99€ w promocji! poza promocją po ok. 3,50
  • bułki 3,80€ za kg
  • mortadela (o średnicy pół metra) 16,53
  • czerwone oliwki 14,98
  • włoskie ciasteczka amaretti 1,30
  • włoskie fizzante, czyli musujące wino 1,5l -  3,95
  • puszka piwa średnio zaczynała się od ceny 1,30
  • 1,5 l woda 0,40
  • 1l fanta 1,78
  • 1l lipton ice tea  1,55


Apartament mieliśmy dość duży (2 sypialnie, pokój dzienny z kuchnią balkon z widokiem na basen), średnio wyposażony i średnio czysty, ale to chyba standard we Włoszech. 
Bez dostępu do WiFi co dla młodzieży było nie do zaakceptowania.


Osiedle apartamentowców bardzo przyjemne, spokojne i za szlabanem





Plaża oddalona jakieś 600-800 od apartamentu, ale piasek ciemno-bury, nie taki jaśniutki jak u nas. Większość to plaże płatne tzn. nie rozłożysz się ze swoim majdanem, tylko musisz zapłacić za ustawiony leżak i parasolkę.




 










Plaże bezpłatne, których było znacznie mniej, były wąskie i mocno zatłoczone w dzień.


Wzdłuż plaży ciągnęła się promenada i ścieżka rowerowa















A wzdłuż promenady liczne place zabaw dla dzieci.



Znalazłam  nawet jeden plac (zabaw?) dla psów :)
W ramach wynajmowanego apartamentu, mieliśmy do dyspozycji basen, który mieścił się na terenie pizzerii Capri i bywał prawie pusty, co oczywiście było wielką zaletą.

Na terenie basenu było WIFI, ale dostępne tylko jeśli się zamówiło obiad i to koniecznie z piciem :) Śmieszne trochę, no ale tak to działało. Na szczęście pizza i inne dania podawane restauracji Capri były naprawdę przepyszne. Ceny umiarkowane:
  • głęboki talerz kalmarów 10€,
  • frytki 2,50
  • pizza od 5-9€, ale naprawdę wyśmienita
  • kawa od 1-3€,
  • porcja ciasta 3,5
  • ice kaaffe 6, ale to nie była zwykła mrożona kawa jak podawana u nas, tylko miły Pan lub mniej miła pani nakładali 2 gałki (czytaj wielkie gały) różnych lodów, zalewali to filiżaneczką mocnego espresso i dekorowali bitą śmietaną :) PYYYYCHA!!!  


No to lecę po lody 😍

3 komentarze: