Valletta to najbardziej nasłonecznione miasto w Europie i najmniejsza stolica w Europie.
Na powierzchni 55 hektarów znajduje się aż 310 zabytków. Jednak mój plan nie zakładał wchodzenia do żadnych muzeów czy kościołów. Miałam plan zagubić się w labiryncie uliczek, podziwiać balkony gallarijas i nacieszyć oczy rozległymi widokami.
Do Valletty dojechałyśmy autobusem. Jest ich kilka ze Sliemy i jeżdżą często. Dojazd do stolicy zajął dość sporo czasu ze względu na wszędzie panujące korki.
Wysiadłyśmy na dworcu autobusowym tuż przy Fontanie Trytona przed Bramą Miejską.
Zaraz po przekroczeniu Bramy Miejskiej minęłyśmy nowy budynek parlamentu.
Dalej można iść deptakiem przed siebie i podziwiać miasto, albo skręcić w prawo do ogrodów Barrakka. My poszłyśmy przed siebie 😉
Dotarłyśmy do Biblioteki Narodowej
i dalej podreptałyśmy w stronę górnych ogrodów Barrakka
Górne ogrody Barrakka to fantastyczny punkt widokowy na Vallettę, na Wielki Port (Grand Harbour) i Trzy Miasta: Birgu, Isla i Bormla.
Dodatkowo można podziwiać armatnie salwy o godz. 12:00 i 16:00, jednak nie było mi dane tego oglądać. Na ławeczkach można odpocząć i schronić się przed słońcem. Latem, kiedy kwitną kwiaty ogród musi się prezentować przepięknie.
Niedaleko ogrodów jest siedziba premiera Malty.
Na koniec doszłyśmy do Konkatedry Świętego Jana, która z zewnątrz wygląda bardzo niepozornie. Cena 15 euro za bilet, też nie zachęcała do wejścia. Jednak teraz, patrząc na zdjęcia w necie trochę żałuję, że nie weszłyśmy do środka, bo wnętrze ocieka barokowymi zdobieniami.
Do Sliemy wróciłyśmy promem kursującym tylko między tymi dwoma miastami. Promy odpływają co pół godziny i jest to najszybszy środek transportu. A jednocześnie uczta dla oczu tak za dnia jak i w nocy 😍😍
Valletta jest wyjątkowa, kameralna i urocza. Zdecydowanie nie przypomina innych europejskich stolic. I Śmiało powiem, że można się w niej zakochać bez pamięci 😍
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz