poniedziałek, 13 czerwca 2022

Bałkany 2022 r. - Bośnia i Hercegowina - Blagaj

Blagaj jest niewielkim miasteczkiem płożonym kilkanaście kilometrów od Mostaru - stolicy Bośni i Hercegowiny. Można to spotkać jeden z najbardziej charakterystycznych widoków tego kraju - z uroczego urywiska wybija rzeka Buna, a tuż obok wznosi się klasztor Derwiszów, czyli tekke lub tekija.


Do miejscowości Blagaj, którą zaplanowałam na trasie naszego zwiedzania, mapa pokazywała niewiele ponad 200 km i aż prawie 4,5h jazdy.
Jadąc do granicy z Bośnią, minęliśmy lotnisko Tivat i musieliśmy przeprawić się przez Zatokę Kotorską. Rejs za 4,5 euro (auto i 2 osoby) był krótki, ale szalenie relaksujący z pięknymi widokami.












Granica Czarnogóry z Bośnią jest położona na wysokości ponad 900 m n.p.m. Widoki są cudne, a po przejechaniu granicy zjeżdża się w rozległą dolinę pośród pięknych gór Bośni. Jadąc drogą R429, co chwila wjeżdżaliśmy na jakieś wąskie hopki na drodze. Jak zwolniliśmy okazało się, że na drodze co rusz leży wąż lub żmija i to po tych hopkach skakaliśmy 😱 W pewnym momencie jadąc wzdłuż rzeki musieliśmy nawet wyminąć żółwia. Niewielkiego co prawda, ale gdybyśmy na niego najechali to z oponą mógłby być problem. Szczerze, to nie spodziewałam się takich atrakcji na drodze.











Im bliżej miejscowości Blagaj, tym więcej kierunkowskazów do klasztoru. Nie ma ich nie wiadomo ile, ale dojechaliśmy bez problemu. Kilkaset metrów przed celem podróży, panowie kierują na płatne miejsca parkingowe. Zapłaciłam chyba 2 euro bez limitu czasu.
Dojście do klasztoru nie stanowi żadnego problemu i trwa kilka minut z parkingu. Na miejscu jest kilka restauracji oraz bardzo dużo stoisk z pamiątkami i bałkańskimi wyrobami. 



Klasztor jest malowniczo położony u stóp olbrzymiej skały, z której na powierzchnię wypływa rzeka.

Wstęp do klasztoru kosztował 4 euro, wiec sobie odpuściliśmy. Przeszliśmy przez mostek, na drugą stronę potoku, skąd tak naprawdę jest najlepszy widok na jaskinię, z której wartko wypływa Buna, a także na zabytkowy budynek. 



Miejsce jest mega fotogeniczne, dlatego usiedliśmy w cichej jeszcze restauracji na kawusię.
Niestety, z restauracji nie da się przejść dalej pod samą pieczarę, wiec musiałam się zadowolić bocznym widokiem.


Ponieważ Blagaj znajduje się bardzo blisko Mostaru, postanowiłam połączyć zwiedzanie obu miejsc w ciągu jednego dnia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz