Beskid Mały - Góra Żar

Górę Żar - najpopularniejszy szczyt Beskidu Małego, z paralotniami i szybowcami, kolejką terenową wjeżdżającą na szczyt i trasą narciarską

Do dolnej stacji kolejki doszliśmy na piechotę wzdłuż jeziora – 5 km w jedną stronę. 

Przy dolnej stacji kolejki są na pewno 2 płatne parkingi. Na Górę można się dostać oddaną do użytku 2004 r. koleją linowo-terenową. Bilet w obie strony kosztował 24 zł, a w górę 20 zł. Niemalże do samego szczyt, wzdłuż toru kolejki prowadzi również czarny szlak pieszy.

Na pokład kolejki można zabrać rower, z czego korzystają górscy kolarze. Jednego mogliśmy spotkać w naszym wagoniku i zagadać. Byłam mega zdzwiona, bo pan stwierdził, że dużo trudniej jest zjechać z góry, niż pod nią wjechać.

Góra jest niezwykła, gdyż na jej spłaszczonym wierzchołku znajduje się zbiornik wodny będący częścią kompleksu elektrowni szczytowo-pompowej. Zbiornik ma kształt elipsy o długości 650 m szerokości 250 m. Objętość całkowita zbiornika wynosi 2,3 mln m³. Teren jest całkowicie ogrodzony, wiec ciężko zrobić ładne zdjęcie

Kolejnym niespodziewanym widokiem na szczycie jest możliwość obserwowania akrobacji lotników. A na chętnych czeka widokowy przelot szybowcem lub paralotnią. Lot paralotnią w tandemie kosztował 320 zł i trwał w zależności od warunków od kilku do kilkudziesięciu minut.

Poza tym na górze funkcjonują punkty gastronomiczne i popularna zimą trasa dla narciarzy.

Z Żaru można też wyruszyć na szlaki piesze albo po prostu rozkoszować się panoramą Beskidu Małego. Ja miałam w planach spacer na Kiczerę, jednak dojście do kolejki zajęło nam zbyt długo czasu i ostatecznie na górę wjechaliśmy przedostatnim kursem. Zdążyliśmy się rozejrzeć na górze i już musieliśmy ostatnim kursem zjechać na dół.

Po drodze do domu wpadliśmy na jedzonko do karczmy „Jak Dawniej”. Polecam pstrąga wędzonego i podawanego na ciepło z grilla – PYCH 😍