Startujemy z samego rana po obfitym śniadanku i kawusi.
Zanim
dotrzemy na docelowe miejsce pobytu w Austrii mamy zaplanowane 2
atrakcyjne miejsca do zobaczenia. I oba znajdują się w Niemczech za
pobliską granicą. Do Berchtesgaden mamy niecały 33 km, wiec dość
wcześnie parkujemy i tu zaskoczenie parking płatny 3 E.Droga do parkingu przy Salzbergstraße jest dość stroma i wymaga od kierowcy pewnego doświadczenia i umiejętności.
Udajemy się w kierunku kas biletowych.Kolejka na szczęście niewielka ze względu na wczesną porę. Bilety są sprzedawana na konkretną godzinę i już za 15 minut siedzimy w autokarze. Ceny biletów i godziny otwarcia drogi.
Udajemy się w kierunku kas biletowych.Kolejka na szczęście niewielka ze względu na wczesną porę. Bilety są sprzedawana na konkretną godzinę i już za 15 minut siedzimy w autokarze. Ceny biletów i godziny otwarcia drogi.
Stąd czerwony autobus zawiezie nas krętą drogą do Kehlsteinhaus (Orle Gniazdo widoczny szczyt)
rezydencji Hitlera, w której jak się dowiadujemy przebywał tylko 2
razy.
Podczas całej podróży odtwarzane są w języku niemieckim, angielskim oraz rosyjskim informacje o budowli i drodze, którą pokonujemy i która została wybudowana specjalnie na potrzeby dojazdu do rezydencji.
Warto wspomnieć, że budowa drogi stanowiła w tamtych czasach mistrzowski wyczyn techniczny.
Autobus bardzo sprawnie pokonuje ok. 6 km trasę pełną zakrętów i wydrążonych tuneli. Szosa która jedziemy jest tak wąska że lewie mieści się na niej jeden autobus, dlatego jeżdżą po 4 szt. w górę i 4 szt. w dół, a w połowie drogi mijają się.
Na wysokości 1710 m n.p.m jest parking dla autobusów. Po wyjściu z autobusu wszyscy zostają skierowani do okienka, w którym należy zamówić autobus na drogę powrotną. To dokładnie to okienko za autobusem. Oczywiście nie trzeba kupować już żadnego biletu, tylko koniecznie zamówić autobus na konkretną godzinę. W razie niedopełnienia tego szczegółu, można zjechać na dół tyko w ramach wolnych miejsc w autokarze!!!
Po dopełnieniu formalności kierujemy się do 126 metrowego tunelu, który prowadzi do złotej (mosiężnej) windy.
Winda w kilka sekund pokonuje 124 m wysokości i już możemy podziwiać widoki z 1834 m n.p.m.
Podczas całej podróży odtwarzane są w języku niemieckim, angielskim oraz rosyjskim informacje o budowli i drodze, którą pokonujemy i która została wybudowana specjalnie na potrzeby dojazdu do rezydencji.
Warto wspomnieć, że budowa drogi stanowiła w tamtych czasach mistrzowski wyczyn techniczny.
Autobus bardzo sprawnie pokonuje ok. 6 km trasę pełną zakrętów i wydrążonych tuneli. Szosa która jedziemy jest tak wąska że lewie mieści się na niej jeden autobus, dlatego jeżdżą po 4 szt. w górę i 4 szt. w dół, a w połowie drogi mijają się.
Na wysokości 1710 m n.p.m jest parking dla autobusów. Po wyjściu z autobusu wszyscy zostają skierowani do okienka, w którym należy zamówić autobus na drogę powrotną. To dokładnie to okienko za autobusem. Oczywiście nie trzeba kupować już żadnego biletu, tylko koniecznie zamówić autobus na konkretną godzinę. W razie niedopełnienia tego szczegółu, można zjechać na dół tyko w ramach wolnych miejsc w autokarze!!!
Po dopełnieniu formalności kierujemy się do 126 metrowego tunelu, który prowadzi do złotej (mosiężnej) windy.
Winda w kilka sekund pokonuje 124 m wysokości i już możemy podziwiać widoki z 1834 m n.p.m.
Dzisiaj Orle Gniazdo służy jako
restauracja i historyczne centrum informacyjne.
Pogoda jest piękna, wiec i widoki po horyzont cudowne.
W oddali widać nawet Salzburg
Pogoda jest piękna, wiec i widoki po horyzont cudowne.
W oddali widać nawet Salzburg
Na
górze rozchodzą się szlaki i można obejść całą twierdzę dookoła. My
postanowiliśmy przebywać na górze tylko 1,5 godzi, wiec na dalsze
spacery nie było czasu.
Idąc
do kominka minęliśmy dość sporą kolejkę osób czekających do windy.
Trochę mnie ta kolejka zaskoczyła, wiec czym prędzej również się
ustawiliśmy, aby zdążyć na autobus nasz autobus. W tle widać co nie co złotej windy
Jak
się okazało zdążyliśmy z palcem w nosie, a nawet udało się nam załapać
na wcześniejszy autokar. Siedząc już w autokarze spojrzałam na kolejkę
osób oczekujących do zamówienia zjazdu w dół i było to przeogromna
kolejka. Parking również był zapchany do granic możliwości, a jak
przyjechaliśmy rano to mogliśmy przebierać w miejscach.
Przy parkingu miła niespodzianka i wystawa starych autek
Przy parkingu miła niespodzianka i wystawa starych autek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz