poniedziałek, 18 czerwca 2018

Bałkańskie wakacje 2018 r. - Dzień 13 - Albania przełęcz Logara i Wlora hotel Royal

Pierwszy poranek bez deszczu, a my musimy ruszać w drogę.


Kolejny hotel, do którego podążamy jest oddalony tylko o 89 km. Docelowo pobyt w Albanii planowałam właśnie w miejscowości Wlora. Ale naczytałam się na ogromnych korkach panujących na granicach w sezonie (czy czerwiec to już sezon?), o tych nieszczęsnych, dziurawych drogach i dodatkowo wiedziałam, że droga z Grecji do Wlory w Albanii przebiega przez przełęcz Logara. A jak przełęcz to wiadomo, że trzeba wjechać wysoko 😁 po ciemku średnio bezpiecznie, no i odpuścić widoki na rzecz nocnego przejazdu??? W żyyyciu 😉 I taka to była ideologia pobytu w Albanii w 2 hotelach. Decyzji nie żałuję, bo z każdego mam inne widoki i doświadczenia. No to jedziemy.

Droga prowadzi nad morzem i w górach, wiec widoczki są cudne. 

W miejscowości Himare chciałam zobaczyć plażę, bo początkowo tam planowałam pobyt. Mamy więc 10 minutowy, przymusowy postój. Plaża żwirkowa, fajna i spokojna, w czyściutką wodą.

Niestety, musimy jechać dalej. Powoli wspinamy się w kierunku przełęczy, ale już na wstępie drogę zagradza nam rogacizna 😜 na szczęście szybko się organizują i schodzą z drogi.

Droga na przełęcz jest mocno kręta, a im wyżej wjeżdżamy, tym więcej panoszy się mgieł.















Na punkcie widokowym byliśmy dosłownie kilka minut. Widoków nie było, a dodatkowo przepędził nas deszcz i wiatr.

na styku nieba i morza













Droga w dół jest równie kręta jak wjazd na przełęcz, ale szczęśliwie widać już morze.



Hotel Royal znajduje się przy głównej drodze w pierwszej linii brzegowej. Z zewnątrz prezentuje się całkiem nieźle.


Autko zostawiamy na dużym szutrowym parkingu i przez teren restauracji idziemy do recepcji. Do pokoju nie można wnosić żywotności ani napojów, wiec od razu zostałam cofnięta z sokiem, jaki miałam w reklamówce. No szlag!!! Cofnęłam się do bagażnika i wrzuciłam sok do torby podróżnej. Sok się oczywiście rozlał, dodam tylko, że był czereśniowy, więc pobyt zaczęłam od prania wszystkich białych rzeczy 😰
Paranoja, bo w pokoju jest lodówka, ale nie możesz nic przechować, bo nie można wnosić jedzenia i picia. Rozumiem, że mrówki i  zakaz spożywania w pokoju, ale dlaczego nie mogę wnieść żywności do pokoju w celu przechowania? Oczywiście potem radziliśmy sobie z podręcznym plecakiem😛
Pokój niewielki, a jego znaczną część zajmowało łóżko.
Pokój rezerwowany przez booking, na którym pierwszy raz się zawiodłam. Razem z pokojem zamówiłam śniadania, szkoda tylko, że zabrakło informacji, że będą one serwowane, a kawa i herbata są dodatkowo płatne 😦 Do śniadania, które trzeba przyznać było smaczne, ale raczej skromne, było serwowane 100 ml soku lub mleka.

Zabrakło również informacji, że tuż obok hotelu trwa budowa innego. Im głośniej pracowały maszyny na budowie, tym głośniej była puszczana muzyka z hotelowej restauracji.  Herbata zrobiona w pokoju smakowała jak by była z mydlinami 😫


Na terenie hotelu jest dostęp do plaży z bezpłatnymi leżakami i parasolkami. Aby wejść do morza zalecam obuwie. 50 m od hotelu jest sklepik zaopatrzony w wodę, soki, mleko, jakieś słodycze, oliwki i alko 😀 Kilkanaście metrów dalej dużo większy sklep, przed którym można zaopatrzyć się w owoce i warzywa. Za to sam sklep droższy, a półki świeciły pustkami.

Poza 2 sklepami i kilkoma restauracjami nie ma nic, a poruszanie się pomiędzy nimi, odbywa się poboczem głównej drogi. Potem odkryliśmy, że idąc plażą również można dojść do tego oddalonego sklepu.


Tylko może ktoś mi wyjaśni, co z ta pogodą??? Codziennie do godz. 10:00 panują chmury, które potem w cudowny sposób się rozchodzą, żar leje się z nieba, a punktualnie o 15:00 słuchać już grzmoty zza gór i prędzej czy później pada deszcz. Czy to taki rejon, że góry ściągają pioruny??? Może ktoś doświadczył pełnego żaru od rana do nocy?

Ale żeby nie było, codziennie koło godz. 20:30 można było podziwiać takie widoki na niebie 😀




-----------------------------------------------------
  • Pamiętajcie, że zielona karta poza unią jest niezbędna. Na zieloną kartę przeważnie czeka się ok 14 dni, więc warto ją zamówić wcześniej
Odległość: 89,5 km
Opłata za drogi: 0€

1 komentarz: