niedziela, 10 czerwca 2018

Bałkańskie wakacje 2018 r. - Dzień 4 i 5 Lefkada Vasiliki

Wystarczy, że przebijemy się tylko przez te góry, 4 godzinki jazdy i będziemy nad morzem .
Tym razem na wypoczynek wybrałam grecką wyspę Lefkadę. Miejsce mało znane w Polsce. Dopiero od niedawna biura podróży oferują tam wypoczynek 😎 Mnie zafascynowały plaże po zachodniej stronie wyspy i od dawna marzyłam, żeby je zobaczyć. I oto w końcu będę miała szansę 😍😍😍
Miejscowość Vasilili i hotel Ponti znaleźliśmy bez większych problemów. Bardzo fajny obiekt, położony w zacisznym i spokojnym miejscu z piękny widokiem na miasto i morze. Pokoje odnowione i czyste. Bardzo wygodne łóżka! Balkon z suszarką na ręczniki i z pięknym widokiem.



Basen może nie wielki, w najgłębszym miejscu miał 2,6 m, ale tłoku na nim nie było nigdy, choć hotel miał obłożenie.

Śniadania bardzo dobre, z dużym wyborem dań na ciepło, serów i wędlin oraz owoców i warzyw. Choć z takim widokiem wszystko byłoby pyszne 😃


Miasteczko i plaża oddalone o 103 schody od hotelu 😋  2 km od hotelu znajduje „centrum miasteczka”, czyli jedna uliczka ze sklepami z pamiątkami i mały porcik, wokół którego, jedna przy drugiej zapraszają puby i restauracje.



















Codziennie koło godz. 16, zrywał się dość silny, ale na szczęście ciepły wiatr i wówczas na wodzie królowali surferzy.
Morze długo płytkie, a dno początkowo żwirkowo-kamieniste, głębiej przechodziło w piasek.


Przy plaży i promenadzie jest całkiem spory wybór restauracji i pubów oraz oczywiście szkół windsurfingu.




Pierwszego dnia idąc w kierunku portu, odwiedziliśmy restauracje na promenadzie, w której kelnerowała Polka. Nasza mało uśmiechnięta rodaczka, na wstępie zaproponowała nam pizzę, zamiast coś lokalnego. Zamówiliśmy greckie jedzenie, które jednak smakowało przeciętnie, dlatego więcej nie wróciliśmy.

Innym razem, też idąc w kierunku portu, trafiliśmy do typowo greckiej tawerny Aeriko. Bardzo smacznie, ale bez szału.

Pewnego dnia poszliśmy w przeciwnym kierunku niż port i trafiliśmy do tawerny Pondi Family Restaurant tuż przy plaży. I tu zaczęło się wielki greckie obżarstwo! 😂

Chłopaki przesympatyczni, żarełko przepyszne i dużo, a do tego w bardzo rozsądnych cenach. No i lokalizacja na samej plaży 😍Owoce morza, mussaka, souvlaki mniam :)














Między stolikami leniwie przechadzały się sierściuchy, łakome na każdy kąsek, ale nie nachalne.

Jeszcze  raz zmieniliśmy restaurację i zyskaliśmy pewność, że Ponti Family Restaurant jest najlepsza! Po obżarstwie bardzo chętnie chadzałam na spacer wzdłuż promenady i chociaż nikły zachód słońca.




Ale, żeby nie było zbyt różowo, doświadczyłam też ulewnej burzy 😵


-------------------------------------------------------
Odległość: 262 km
Opłata za drogi:
  • autostrady: 3,30€
  • tunel: 3€

2 komentarze: