Koniecznie chciałam wdrapać się na wzgórze Kuzum Baba, skąd podobno jest piękny widok na całe miasto. Dotarcie na górę nie jest wcale proste, bo w pewnym momencie schody się urywają i nie widać dalszej drogi. Okazuje się, że trzeba kawałek przejść błotnistą ścieżką i za zakrętem jest dalsza część chodnika.
Widok, na miasto jest rzeczywiście rozległy, ale czy aż tak piękny? Miasto wygląda, jak jeden wielki, szary beton.
Na miejsce można tez podjechać samochodem z drugiej stronie, niestety nie dociekałam którędy.
Dalej jedziemy na poszukiwania „polskiego baru”. Usłyszeliśmy, że jest przy porcie, ale go tam nie znaleźliśmy.
Dopiero wyjeżdżając z centrum i kierując się wzdłuż plaży do naszego hotelu zauważyliśmy wielką polską flagę.
W restauracji można dostać polskie menu. Knajpę prowadzi Albańczyk, który nauczył się polskiego, od Polaków, pracujących razem z nim w Szwecji 😃 Właściciel podobno bardzo dobrze mówi po polsku, ale nie mogę tego potwierdzić, bo tego dnia był tylko jego ojciec.
Jego główne zajęcie podczas naszej kolacji to puszczanie polskiego disco polo na cały regulator i polewanie raki 3 podchmielonym Polkom. Im więcej było polewania, tym więcej tańców w wykonaniu naszych rodaczek. Jedzenie było dobre, ale bez szału.
Wróciliśmy do hotelu wprost na cudowny zachód słońca
-----------------------------------------------------
- Pamiętajcie, że zielona karta poza unią jest niezbędna. Na zieloną kartę przeważnie czeka się ok 14 dni, więc warto ją zamówić wcześniej
Odległość: 24 km
Opłata za drogi: 0€
Opłata za drogi: 0€
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz